Ah ten Ksawery:)
14:07
Po wizycie Ksawerego przez kilka dni byłam odcieta od świata blogowego i nie tylko. W tych czasach człowiek bez prądu i internetu czuje się jak bez rąk. A zwłaszcza jak w domu większość sprzętów ma elektrycznych, w tym czajnik:) Oj ciężko było, chociaż miało to swoje uroki. Muszę przyznać, że trochę odpoczęłam od TV, przesiadywania przed komputerem, od niektórych porządków domowych i mogłam w ciszy posiedzieć wieczorami przy świetle pachnących świec i ogrzać się przy kominku:) Najbardziej jednak ubolewam, że przy takiej ilości wolnego czasu jaki mi zagwarantował Ksawery nie mogłam posiedzieć w swojej pracowni, tutaj jednak brak prądu doskwierał mi najbardziej:)
Udało mi się wykonać zaledwie dwie bransoletki, w tym jedną dla siebie, niebiesko - szarą:)
A na koniec tego dziwnego weekendu (dla mnie weekend kończy się w poniedziałek) listonosz przynióśł mi wygraną niespodziankę u KoralArt:)
Piękne kolczyki wykonane ręcznie techniką sutasz:)
Dziękuję bardzo i zapraszam Was do odwiedzania KoralArt:)
A oto moje cudeńka:)
Pozdrawiam
Joanna
3 comments
Gratuluję wygranej. U mnie też dwa dni nie było prądu i muszę przyznać, że gdyby tylko było jasno inaczej wykorzystałabym ten czas - na twórczym działaniu na pewno. obie bransoletki są śliczne:)
OdpowiedzUsuńOsz Ty szczęściaro! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Viola
Bransoletki piękne a szczęsciara jesteś taki prezent piękny dostałaś a Ksawery to i u mnie narozrabiał buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńDziękuję za poświęcony czas i kilka słów od Ciebie.