Czas na nowe umiejętności

23:52

Każdy kto zajmuję  się rękodziełem marzy o dniu kiedy jego pasja stanie się sposobem na biznes, życie. Tak samo było w  moim przypadku. Po kilku latach udało się i stworzyłam swój sklep/markę. Ogromnie się z tego cieszę i nie żałuję dnia, w którym się na to zdecydowałam.
Jednak z biegiem czasu człowiek zatraca się w swojej wymarzonej pracy i zdaje sobie sprawę, że czegoś mu jednak w tym życiu jeszcze brakuje. Nowych wyzwań, nowych pasji i nowych wrażeń na które niestety nie starcza już czasu. W natłoku zamówień i pracy nad owym biznesem wpadamy w rutynę, z której ciężko się  wydostać. Nawet weekend rzadko jest prawdziwym weekendem. Aby wyrobić się z pracą przesuwa się wolne dni w nieskończoność. Człowiek uświadamia sobie, że czas wolny również należy planować i wpisywać w kalendarz tak, jak kolejne zamówienia i projekty. A potem trzymać  się harmonogramu bo bez tego znów wpadamy w wir pracy.

Uwielbiam moją pracę "na swoim" chociaż to pasmo niepewności i ruchomy grunt. Daje jednak wiele satysfakcji i dodaje skrzydeł. Od miesiąca mam przymusową przerwę w pracy w związku z zaawansowaną ciążą i dopiero teraz widzę i wiem, że odrobina wolnego czasu rozjaśnia umysł a co najważniejsze pozwala na odkrycie w sobie nowych tzw talentów :) Fajnie jest mieć czas na coś  co zawsze w kalendarzu zapisywało się w rubryce plany na przyszłość, tudzież  postanowienia noworoczne, których się nigdy nie spełniało.

Szydełkowanie zawsze było moim planem na przyszłość do zrealizowania, lubię podejmować nowe wyzwania i zawsze byłam samoukiem. Tym razem było podobnie. Jak to mówią, dla chcącego nic trudnego. Z każdym kolejnym dniem szydełkowanie przestaje być czarną magią :)



Najpierw wykonałam szalik dla córki :) Teraz wymarzyła sobie  w kolorze mięty :)

 Następnie kocyk dla drugiej córeczki, na którą czekamy cierpliwie :) W planach mam również wykonanie kolejnego kocyka, tym razem  z bawełny.


Następnie wzięłam się za serwetki, zawsze chciałam zrobić łapacz snów :)




 i udało  się :) Teraz powstaną kolejne łapacze, tym razem dla rodziny :)




Jestem zadowolona, że wyszło tak jak chciałam chociaż początki nie były łatwe. Teraz szydełkowanie jest dla mnie świetną metodą na odstresowanie, wyciszenie i relaks.

A wy, co lubicie robić w wolnym czasie?
Nadrabiacie zaległości w domowych obowiązkach czy jednak zatracacie się w swoich pasjach?
A może jedno i drugie? :)


You Might Also Like

2 comments

Dziękuję za poświęcony czas i kilka słów od Ciebie.